sobota, 23 stycznia 2016

Od Shira - Zorua, tylko jakaś dziwna

Miałem przerwę w podróży, bo byłem już trochę zmęczony. Siedziałem głaszcząc Emolgę i patrząc w chmury, Articuno wylądował obok mnie. Nagle z krzaków wyskoczyła Zorua. Tylko, że nie taka, jaka powinna być. Miała inne kolory, zamiast czarnego brązowy, zamiast czerwonego niebieski. Miała też czerwone oczy. Po chwili zrozumiałem, że jest to shiny. Zorua wyglądała, jakby przyszła walczyć. Uśmiechnąłem się i dałem jej trochę jedzenia. Zorua była trochę zaskoczona, jednak nie jest to dziwne. Shiny pokemony są rzadkie i większość trenerów już próbowałoby ją złapać.
- Jesteś bardzo odważna. Widzisz Emolgę, Articuno, i chcesz walczyć. - uśmiechnąłem się. Zorua patrzyła z podziwem na Articuno, który latał z Emolgą. Zorua nagle podskoczyła i wskoczyła do mojej torby. Myślałem, że chce po prostu więcej jedzenia, ta jednak wyjęła pokeball.
- Chcesz, żebym cię złapał? - zapytałem zaskoczony. Zorua kiwnęła głową, a po chwili była moja.
- Brawo. - usłyszałem za plecami. Za mną stała ta dziwna ekipa.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz