piątek, 18 grudnia 2015

Od Shira - Ranek

Był już ranek, konkretnie piąta rano. Uśmiechnąłem się, gdyż mogłem już sobie iść. Wypuściłem Emolgę i Articuno. Oba pokemony lubią przygody, więc pozwalam im przebywać poza pokeballem.
- Idziemy? - zapytałem po małym śniadaniu. Pokemony skinęły głową. Ruszyliśmy więc. Mary jednak wstała.
- Już idziesz? - zapytała zasmucona. Nawet słodko tak wyglądała. Uśmiechnąłem się.
- Jasne, przecież miałem na jeden dzień zostać

C.D.N?

środa, 9 grudnia 2015

Od Lindy-Sen!!!

Każdy myślał że spałam ale nie, nie mogłam bo myślałam o wielu sprawach międzyinnymi o moim rodzeństwie.Co z nimi jest?Jak się mają?
-Mary śpisz??-zapytałam
-Nie!-odpowiedziała
-Możemy pogadać?
-Jasne a oczym?
-O moim rodzeństwie,no wiesz martwię się o nich!
-Nie  martw się napewno wszystko jest okej.
-Tak myślisz?
-Oczywiście.
Potem zasnęłam a Mary dalej czówała.

C.D.N.

sobota, 28 listopada 2015

Od Mary - Noc!

Powoli zachodziło słońce. Zatrzymaliśmy się na całkiem miłej polance. Mój Piplup usypiał mi na kolanach.
- Kochany... - szepnęłam głaszcząc go po łebku. Zrobiło mi się zimo - noc są coraz chłodniejsze.
- Absol! - wezwałam Pokemona
Stanął obok mnie. Zaryczał wesoło. Pogłaskałam go, a on usiadł obok mnie.
- Masz Absola, słyszałem, że ciężko go złapać, tak jak legendę, skąd go masz? - zapytał Shir
- Złapałam, a jak?
Moje koleżanki już spały. Ja nie mogłam. Patrzyłam się na swoich "pokemowych" przyjaciół.
- A jak ty złapałeś legendę?
C.D.N 

piątek, 27 listopada 2015

Od Shir'a - Tylko na jeden dzień

Spojrzałem na dziwną dziewczynę. Zielony kotlet? Chyba coś nie ten... A ja nie chcę do żadnej drużyny... Ale ona tak prosi...
- No dobra, mam słabość do.. dziewczyn ubranych na czarno zielono? - powiedziałem, lekko, sztucznie się uśmiechając. - Ale tylko na jeden dzień.
- Czemuuuu?
- Bo wolałbym podróżować SAM. I sama jesteś zielony kotlet. - poszliśmy, nikt się nie odzywał. W pewnym momencie... Mary, chyba tak miała na imię, przerwała ciszę.
- Lubisz pokemony? Czy cokolwiek lubisz? - zapytała. 
- Pokemony? Jak najbardziej. - Wypuściłem Articuno. Gdy się odezwał, wszyscy stanęliśmy i popatrzyliśmy na niego. Podszedłem i pogłaskałem go.
- Chcesz chrupeczkę? Wiem że chcesz! - po tych słowach dałem Articuno chrupeczkę. Jak chce sięan nim polatać, to musi dostać chrupkę. Articuno schylił się i pozwolił na siebie wsiąść. Articuno zamachał skrzydłami i wzbił się w powietrze. Zrobił beczkę i wylądował w tym samym miejscu.
- I chyba pokemony lubią mnie.

Od Mary - Zielony kotlet?

- Czekaj! - zawołałam za chłopakiem
- Czego? - odwrócił się spojrzał na mnie
- Może... No wiesz...
- Co? - nie dał mi dojść do słowa
- Y... Zielony kotlet! - powiedziałam to co przyszło mi pierwsze do głowy
- Co...? - tym razem w jego głosie było coś wyrażające zdziwienie
- Eh... No wiesz... Może chciał byś dołączyć do naszej drużyny?
- Do drużyny? Po co?
- Mamy drużynę - wskazałam na dziewczyny stojące za mną - Pomagamy sobie, urządzamy walki...
 - Aha. Fajnie - powiedział i już chciał odejść.
- No czekaj! Na prawdę nie chcesz do nas dołączyć? Brakuje mi jakiegoś chłopaka w drużynie... Mój Ron... - powiedziałam prawie przez łzy.
C.D.N

niedziela, 15 listopada 2015

Od Shir'a - Zwycięstwo

Uśmiechnąłem się, oczywiście tylko z grzeczności. Oboje wyjęliśmy pokeballe. Prawie w tym samym momencie, wyrzuciliśmy pokemony. Articun o ich wszystkich zadziwił.
- Co to za pokemon? Nigdy takiego nie widziałam... - powiedziała ta jakaś dziewczyna, nie zapamiętałem jak ma na imię.
- Hmmm... No nie wiem, sam go widzę już któryś raz z rzędu, pewnie po prostu źle szukałaś. - skłamałem, ale dobrze mi z tym. Jej pokemon, to był Combusken. Dałem jej zacząć.
- Combusken, double kick! - zawołała do niego. Pokemon posłusznie wykonał atak, jednak mój Articuno po prostu wzleciał w powietrze. Zastanawiałem się, co może znać ten pokemon. Mogliśmy to najpierw przećwiczyć.
- Hmm... Articuno, Sheer cold? - powiedziałem to jakby pytająco, ale pokemon to znał. Spróbował, ale pokemon tej dziewczyny był dość szybki i uniknął ataku. Znowu spróbowała Double Kickiem, ale znowu Artuś wzleciał w powietrze. Znowu intensywnie pomyślałem. Byłem takim jakby chodzącym pokedexem, więc długo się nie zastanawiałem.
- Artuś, Ice Beam! - tym razem pewniej. Articuno wykonał atak, pokonując Combuskena. Trenerka wyrzuciła Cubchoo.
- Cubchoo, Sheer cold! - byłą pewna, że tym razem jej się uda. Jednak, pokemon odmówił ataku.
- Cubchoo! Nie baw się! - powiedziała lekko obrażona na pokemona. Zacząłem się z niej śmiać.
- Jak chcesz to wygrać, skoro pokemony cię nie słuchają? Artuś, Ice Beam! - Tym razem potrzebne były dwa takie ataki na pokonanie pokemona. Trenerka się poddała.
- Co to za pokemon, że jest taki silny? Gdzie go złapałeś? - zapytała
- W lesie - skłamałem... Znowu. Jedno kłamstwo chyba jednak wystarczy. - To znaczy, nad brzegiem morza. Nara, lecę. Fajnie było walczyć... - odszedłem, tak po prostu.

sobota, 14 listopada 2015

Od Mary - Shir :3

Idąc przez łąkę (bo tam aktualnie byłam z koleżankami) mijałam wiele pokemonów; Pidgey, itp...
- Nudy. Aww... Nudy! - mruczałam pod nosem.
Tęskniłam za Ronem. I to bardzo. Skubany nas opuścił.
- Ma ktoś ochotę na walkę? - uśmiechnęłam się szyderczo.
- Ja mogę - powiedziała Clio
- Jesteś pewna?
- Tak! Stantler!
Sama chciała. Wyjęłam Pokeball'a. No i którego tu wybrać? Mogłabym spróbować Sneasel'a lub Purrloin'a... Dobra. Nie dam jej wygrać!
- Absol!
Tamta cofnęła się.
- Kochany, długo ćwiczyliśmy. Dasz radę?
Wyjęłam Mega Kamień i Kamień Klucz.
- Gotowy? - zapytałam
Kiwną głową. Przystąpiliśmy do ataku. Trzymałam kciuki, by Absol'owi nic nie odbiło. Podałyśmy sobie ręce. Tamta była lekko wystraszona.
- Niech wygra najlepsza - szepnęłam - Absi! Wiesz co robić!
Pokemony zaczęły walczyć. Piplup mnie mógł usiedzieć na miejscu. Bezproblemowo wygrałam.
- Chcę dogrywki! - powiedziała wyjmując inny Pokeball.
- Nie dziś.
- Ale ja chcę dziś! - mruknęła
- Ja mogę walczyć - usłyszeliśmy za sobą głos.
Był to chłopak o zielonych włosach.
- Jestem Shir Can. Mówiłaś, że chcesz walczyć? Ja muszę wypróbować nowego Pokemona.
- Jestem Mary. - przedstawiłam się - Tam stoi Lindy, a ta z którą chcesz walczyć to Clio.
C.D.N


piątek, 16 października 2015

Od Shir Can'a - Przygody, Articuno, masterka...

Właśnie dziś dotarłem do miasta. Rozglądałem się i wpadałem ciągle na ludzi, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Doszedłem do centrum miasta i zobaczyłem festyn. Ludzi było bardzo dużo, ale jakoś mi to nie przeszkadzało... Podszedłem do maszyny, w której można było wygrać różne rzeczy, w tym pokeballe. Stwierdziłem, że mogę spróbować, ale tylko raz. Udało mi się wygrać pokeballa i maszyna wyrzuciła mi go. Zauważyłem jednak, że nie był zwykły. Był fioletowy i w ogóle... I miał M. Myślałem, że ktoś go pewnie tak przerobił.. Czy coś... Trochę jeszcze pochodziłem po mieście, minął cały dzień i wyruszyłem w dalszą podróż.  Dotarłem do morza. Nad brzegiem zobaczyłem ptaka. Wyjąłem pokedex. Nie znał on jednak takiego pokemona.
- Musisz być legendą... - powiedziałem sam do siebie, wyjąłem mojego nadzwyczaj silnego Squirtle. Zaatakował mojego Squirtle, ale on zrobił szybko unik. Po jakimś czasie Squirtle padł. Schowałem go i kazałem walczyć Emoldze. Kazałem mu zaatakować, ale nic mu się nie stało. Trwało to trochę, ale wreszcie udało mi się zmęczyć pokemona. Moja Emolga też padła, nie wiedziałem za bardzo co robić, ale wyciągnąłem pokeballa wygranego na festynie. Rzuciłem go, pokemon się... złapał. Podszedłem do niego. Było to niesamowite uczucie. Podczas walki dowiedziałem się, że pokemon nazywa się Articuno.

C.D.N

Od Luny - Odeszłam

Bardzo lubiłam Mary, Lindy... Ich wszystkich, ale nudziło mi się. Chciałam iść sama.
- Jest sprawa. Chcę iść sama, potrzebuję jakiejś dużej zmiany, więc... Do widzenia, wam wszystkim. - powiedziałam i natychmiast pobiegłam, nie zwracając uwagi na to, co powiedzieli moi przyjaciele.

środa, 14 października 2015

Od Mary - Pidgeotto!

Nie za bardzo ufałam tej nowej. Była jakaś dziwna... To Nel. Ja tak właściwie sądzę. Bo jak nie ona, to kto? Moje przemyślenia przerwał cichy pisk. Zza krzaków wybiegła Rattata!
- Pidgey! Dasz sobie radę! - krzyknęłam
Pokemon wyskoczył z PokeBall'a.
- Wiesz co robić!
Mój przyjaciel szybko załatwił dzikiego Pokemona. Już miałam go chować, a tu nagle... Zaczął świecić!
- Pidgey! - krzyknęłam zmartwiona
Nastał błysk. Pidgey zaczął się powiększać... Ze światła wydobył się odgłos:
- Pidgeotto! 
- On ewoluował! - ucieszyłam się
C.D.N

niedziela, 11 października 2015

Od Lindy-Poznanie się.

Jak to ja nie ufam wszystkim od razu jak reszta oprócz Mary.Ja i Mary jesteśmy bardzo podobne do siebie.Ta Clio nie była podobna do Nel ani trochę,Więc postanowiłam dać jej szansę.
-Ej,Clio skąd jesteś?-zapytałam
-Jestem z tego świata.-odpowiedziała
Wtedy Mary do mnie szepnęła:
-Nie bądź dla niej za surowa.-powiedziała
-Spróbuję-powiedziałam
Mary odeszła.

C.D.N.

Ps.przepraszam że tak krótko ale jest szkoła.

czwartek, 28 maja 2015

Od Lindy-Tajemnicza dziewczyna.

Gdy poszliśmy do miasta podeszła do nas pewna dziewczyna przedstawiła się jako Clio.Bardzo mi kogoś przypominała.Ale nie wiedziałam kogo.Była bardzo ciekawska:kim jesteśmy,jak się nazywamy,jakie mamy hobby,z kąt pochodzimy.......
-Może masz ochotę iść z nami?-zapytała Luna.
-O nie nie chciała bym sprawiać kłopotu.-zawołała.
-Racja!-zawołałam.
-Lindy!Nie będziesz sprawiać kłopotu.-powiedziała Mary.
-No więc dobrze.-powiedziała ta Clio.

C.D.N.

środa, 15 kwietnia 2015

Od Mary - Trzy przyjaciółki

Ucieszyłam się! Lindy! Tak za nią tęskniłam!
- Cieszę się, że wróciłaś! - uśmiechnęłam się
- Jeszcze raz przepraszam... Poniosło mnie.
- Masz też racje... Ja czasami za bardzo chcę wygrać! Muszę jeszcze poćwiczyć Mega Ewolucje Absola. - przyznałam
Obie kiwnęły głową.
- Ale teraz jest dobrze, więc gdzie idziemy? - zapytałam
- Może do miasta? - za proponowała Luna
- Ehe - uśmiechnęłam się
Ruszyłyśmy. Nie mogę właściwie uwierzyć! Lindy wróciła! Tak się ciesze!
C.D.N


Od Lindy-Powrót.

Nadszedł wieczór mój Charmander spał obok mnie.W końcu był ranek ja poszłam w kierunku wschodu słońca.W oddali zobaczyłam dwie dziewczyny pobiegłam do nich,w pewnej chwili zorientowałam się że to Mary i Luna.
-Mary.-powiedziałam.
-Tak?-zapytała.
-Chciałam cię przeprosić.-zawołałam.
-I ja ciebie.-zawołała.
Potem się we trzy przytuliłyśmy i uczciliśmy naszą odbudowaną przyjaźń.

C.D.N.

PS.Przepraszam że tak krótko ale mam szkołę.

sobota, 28 marca 2015

Od Mary - Dalsza podróż

Mimo wszystko, postanowiłyśmy iść dalej. No żal, że bez Rona i Lindy, ale ich wybór...
- To gdzie idziemy? - zapytała Luna
- Przed siebie - sama nie wiedziałam gdzie.
- Szkoda, że odeszli... - zaczęła rozmowę
- Wiem, tęsknię.
- Ja też, bez nich jest pusto...-  powiedziała
- Ta...
Spojrzałam na słońce, już zachodziło... Dopiero był ranek, żegnałyśmy się z Ronim, a tu już noc...
C.D.N
***
Przepraszam, że tak krótko - Brak czasu xD

niedziela, 22 marca 2015

Od Lindy-Spotkanie.

Gdy podróżowałam sama po górach spotkałam Rona (Szłam sama ponieważ Alan miał ważny pojedynek a Emma ważny wywiad w poradni.).
-Ron gdzie idziesz bez dziewczyn?-zapytałam.
-Do domu.-zawołał przez łzy.
-Co?Nie nie ty nie możesz nie pozwolę ci!-krzyczałam przez łzy.
-Taki mój los!-zawołał i poszedł dalej.
Spojrzałam na niego i nic.Przed odejściem przytuliliśmy się.Tak mi było przykro.

C.D.N.
 ps.przepraszam że tak krótko ale nie mam weny.

poniedziałek, 16 marca 2015

Od Mary - Pożegnanie

 - Wkurzyłam się na Lindy. Nie wiem co się stało z Absol'em! Po prostu zwariował! Ograniczę mu tą Mega Ewolucje! I na pewno nie zabił jej Pokemona! Tamten tylko zemdlał! - mówiłam do Luny i Rona
- Mary, uspokój się - powiedziała Luna - Wszystko będzie dobrze.
- Ta.. Na pewno! - mruknęłam
Zapadł wieczór. Spałam przytulona do Piplupa. Rano, Luna i Ron nie spali. Ron miał w ręku list.
- Co to? - spojrzałam na kratkę
- To od moich rodziców - podał mi ją
Drogi Ronie!
Proszę wróć do domu! Jesteś mi teraz tak potrzebny.. Twój brat, Logan, zachorował. Nie mogę się nim opiekować. Poza tym musisz wrócić do szkoły domowej! Pamiętaj podczas powrotu zmieniaj skarpetki!
Kocham Cię, mama.
- Ron.... - spojrzałam na kartkę jeszcze raz - Opuszczasz nas? 
- Nie mam wyjścia... - powiedział smutno
- Ale to jakieś żarty, tak? - zapytała Luna
- Nie... Muszę iść. Będzie mi was brakować. 
- Roni... - powiedziałam - Mi ciebie też. 
Zrobiliśmy grupowy uścisk. Pożegnaliśmy się. Chciało mi się płakać. Właściwie jak wszystkim. Mój Piplup zaczął płakać od razu. 
- Czy jeszcze kiedyś się spotkamy? - Luna powiedziała przez łzy
- Mam taką nadzieje! - uśmiechnął się Ron. Pomogliśmy mu się spakować. Po jakimś czasie razem z Luną patrzyliśmy jak odchodzi. Było mi go żal.... Kłótnia z Lindy, brak Rona.. Jestem sama z Luną. Lubię ją, ale bez moich starych przyjaciół to nie to samo. 
- To gdzie teraz? - zapytała Luna
- Hm... Tam gdzie nas nogi poniosą - powiedziałam i spojrzałam na słońce. Było takie piękne!
C.D.N

niedziela, 15 marca 2015

Od Lindy-Płacz.

Gdy Absol uderzył w Charmeleon'a mój pokemon upadł a jego płomień zgasł.Za padłam w płacz.A reszta zaniemówiła.
-Musiałaś zrobić mega Evolucje Mary-krzyczałam-przez ciebie mój pokemon nie żyje  a to wszystko przez to że zawsze chcesz wygrywać.
-Lindy to nie prawda-zawołała z smutkiem.
Potem wypuściła Absol'a i odleciała na nim.A za nią Luna z Umbreon'em i Ron z Squirtle.Ja i moja rodzina pojechaliśmy na swych pokemonach:ja na Ninetalesie,Emma na Blitzle a Alan na Onix'ie.Poszliśmy daleko za morza i góry.

C.D.N.

sobota, 7 marca 2015

Od Mary - Absol - Większa potęga

Byłam już gotowa. Absol jest potężnym Pokemon'em, ale wydawało mi się, że nie da sobie rady.
- Absol, jesteś gotowy na Mega Ewolucje? - zapytałam
- Absol!
Wyjęłam Mega Kamień i Klucz Kamienia. Absol w pewnej chwili stał się inny - zaświeciła poświata; wyrosły mu skrzydła, a róg nabrał areodynamicznego kształtu.
- Jesteśmy nie pokonani? Tak? - zaśmiałam się
- Absol!!! Absol!
Nagle mój Pokemon odbił się od ziemi. Jego oczy dziwnie zabłysły.
- Absol, co się stało? - podeszłam, ale ten mnie odepchnął
C.D.N

piątek, 6 marca 2015

Od Lindy-Rewanż.

Postanowiłam powtórzyć walkę o honor mojej rodziny-ja kontra Mary,moja siostra Emma/Luna,Alan/Ron.
-Wy mówicie pierwsi!-zawołałam.
-Zgoda ja biorę Absola!-zawołała Mary.
-Ja biorę Umbreon'a!-zawołała Luna.
-Ja wybieram Fennekin'a!-powiedział Ron.
-Teraz my-zawołałam-biorę Charmelion'a.
-Biorę Blitlze'a!-zawołała Emma.
-Wybieram Onix'a!-zapowiedział Alan.

C.D.N.

Ps.Przepraszam za taką nie obecność ale nie mam czasu i mam szkołę.

poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Mary - Walka

- To ma być twoja rodzina? - spojrzałam na nich
- Tak, to Alan, a to Emma - przedstawiła ich
- Jestem trenerem! Najlepszym! - powiedział Alan pysznie
- Najlepszy? - zaśmiałam się - Chcesz walczyć?
- Tak - zaśmiał - Pokonam cię jednym atakiem!
- Spoko - uśmiechnęłam się szyderczo
- Wybiorę pierwszy, ułatwię ci! Abra!
- Abra?! - zaśmiałam się
- Absol! Pokaż na co nas stać!
Absol wyskoczył z PokeBall'a. W sekundzie pokonał Abre.
- I nadal taki pewny siebie? - zapytałam
- Absol! - powiedział mój pokemon
C.D.N

czwartek, 29 stycznia 2015

Od Lindy-Rodzeństwo?

Wstałam o trzeciej nad ranem aby iść się napić.Gdy poszłam nie daleko do jeziorka stało obok niego dwoje ludzi to była dziewczyna i chłopak trzymali w reku jakieś zdjęcie.
-Cześć,mogę w czymś pomóc?-zapytałam uprzejmie.
-Tak,szukamy Lindy Whotson.Wiesz gdzie ona jest?-zawołała dziewczyna.
-Yyy to ja jestem Lindy Whotson!O co chodzi?-zawołałam.
-Lindy!-potem mnie przytulili.-jesteś naszą siostrzyczką!
Potem wszystko mi wyjaśnili.I poszliśmy wspólnie do naszego obozowiska i przedstawiłam ich reszcie.

C.D.N.

niedziela, 25 stycznia 2015

Od Mary - Deszcz

Zapadł już zmrok. Położyłam się na gałęzi.
- Dobranoc - powiedziałam
- Pa - pożegnali się
Spojrzałam w gwiazdy.
- Piplu? - zapytał mój Pokemon
- Co chciałeś malutki? - zapytałam
Spojrzałam znów w górę. Piękne gwieździste niebo zakryły chmury. Zaczęło padać.
- No dziękujemy - warknął Ron
- Ach... - powiedziałam - Macie jakiś namiot? Przeciwdeszczowy.
- Ja mam - uradował się Ron
Rozłożyliśmy go i weszliśmy.
- Tu na szczęście jest sucho. - uśmiechnęła się Lindy
C.D.N

sobota, 17 stycznia 2015

Od Lindy-Przerażenie.

Wystraszyłam się tego ryku tak jak pozostali oprócz Mary.
-Wejdźmy wszyscy na drzewo!-zawołała Luna.
Zgoda!-zawołali pozostali.
Szybko weszliśmy na Dąb.Po czym siedzieliśmy i rozmawialiśmy.Rozpakowaliśmy się i rozgościliśmy na drzewie.
-Nawet tu miło!-zawołał Ron.
-Bez przesady!-zawołałam.
-Gdy będzie burza mogłaby nas porazić.-powiedziała Mary czytając.

C.D.N.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Od Mary - Droga przez las

Po moich urodzinach skierowaliśmy się w stronę lasu. Przez cały czas czytałam książkę o Pokemonach. Nagle naszą uwagę przykuło małe jeziorko. Pływało tam dużo wodnych Poke. Ja usiadłam na gałęzi i zaczęłam czytać książkę.
- Mary! - zawołała Luna
- Tak?
- Zobacz! Stado Pidgey'ów.
Spojrzałam w niebo i nad nami przelatywały te piękne ptaki.
- Jakie śliczne! - zachwyciłam się
- No tak.
Później znów siadłam i kończyłam książkę. Nagle usłyszeliśmy ryk.
- Słyszycie to? - przestraszył się Ron
C.D.N

środa, 7 stycznia 2015

Od Lindy-Prezent.

Gdy Mary poszła z tamtą dziewczyną j poszłam z pozo stałymi do sklepu zwanego"PokeMill."Każde z nas coś jej kupiło.Poszliśmy do poczekalni z torbami i kartkami z życzeniami.Mary wyszła z uśmiechem na twarzy.My ustawiliśmy się kolejno ja,Luna i Ron.
-Mary życzę ci zdrowa i dużo pokemonów.-po darowałam jej prezent.-to jest nowsza wersja PokeDexu do odczytywania pokemonów.
-Dziękuję!-zawołała i mnie przytuliła.
-Proszę!-zawołałam.
Luna dała jej 2 MasterBall'a.Ron podarował Mary Książkę o pokemonach.Były tam pokemony ich evolucje i moce oraz ich żywność i inne wiadomości.Potem Pani z Center przyniosła wielki tort z napisem-"Najlepsze życzenia dla Mary!".Wszyscy zjedliśmy kawałek tortu i rozmawialiśmy.

C.D.N.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Od Mary - Mega ewolucja?

Wstałam wcześnie i bardzo się ucieszyłam.
- Dziś moje urodziny! 11! - obudziłam resztę
- Wszystkiego najlepszego - składali mi życzenia.
Potem zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy do Center.
- Ale jestem szczęśliwa - mówiłam w poczekalniani - 11 urodziny!
Jedna z sióstr w Center odwróciła się.
- Dziś twoje 11 urodziny? - zapytała i spojrzała na Absol'a
- Tak - uśmiechnęłam się
- Mam dla ciebie prezent. Chodź.
Razem z moimi przyjaciółmi weszliśmy do jednego z pokoi. Pani dała mi dziwny kamień i klucz.
- Do czego to służy? - zapytałam
- To Mega Kamień i Klucz Kamienia.
Później mi wyjaśniła, że mój Absol dzięki temu może Mega Ewoluować tak sie cieszyłam.
C.D.N