czwartek, 6 listopada 2014

Od Mary - Właściciel Ducklett'a

Siadłam na trybunach. Lindy radziła sobie świetnie.
- 20 minutowa przerwa - zawołał sędzia
Wyszłam na chwilę. Ron i Lindy rozmawiali. Ja szłam po picie. Naglę zobaczyłam, tego chłopaka, którego pokonałam w bitwie jako pierwszego.
- Co się stało? - zapytałam
Wszystko mi wyjaśnił. Kiedyś zostawił na plaży swojego Pokemona - Ducklett'a.
- Chyba wiem jak wyjaśnić problem
Zaczęliśmy iść do mojej kajuty.
- Ducki! - tak nazywał się jego Pokemon.
Przytulił go.
- Dziękuję
Później wróciłam dalej na pokaz.
C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz