sobota, 13 grudnia 2014

Od Lindy-Usłyszany krzyk.

Usłyszałam krzyk Mary pomyślałam że jej coś się stało a więc poszłam w tamtą stronę.Szłam trochę wolniej ponieważ,byłam zmęczona po tak długiej drodze a teraz tam wracam drugi raz.
-Co to  tam za krzakami siedzi.-zapytałam Charmandera.
Zobaczyłam że nie mam go na ramieniu.Zza krzaka wyskoczył właśnie on.
-Czemu ze skoczyłeś mi?-zapytałam go.
-Charmander! Charmander!-odpowiedział mi po swojemu.
-Oj,mój malutki ja cię nie rozumiem niestety.-odpowiedziałam mu ze smutkiem.
-Charmander!-odpowiedział płacząc.
-Przykro mi na prawdę.-odezwałam się.
C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz