-Ha,ha!Czyli nawet nie wiesz gdzie jedziemy a jednak postanowiłaś tu wsiąść!-krzyknęłam.-gdy się zatrzymamy ja wysiadam.
-Ale,Lindy...-zawołała Mary.
-Nie mojego zdania nic nie zmieni.-krzyknęłam.
-.....czemu?-zapytała mnie Mary.
-Bo jedziemy bez celu.-warknęłam.
-Proszę skosztuj słodyczy.-zapytał mnie Ron.
-Nie!Nie!I jeszcze raz nie!.-wołałam.
-Ale.....-zaczęła Luna.
-Nie!-zawołałam ponownie.
Potem poszłam do drzwi i zapytałam kierowcy kiedy pierwszy przystanek.Odpowiedział mi że teraz w lesie.I wysiadłam.Zobaczyłam w lesie jakiegoś Pokemona psa to był Houndour.Chciałam go mieć.
-Zorua atakuj!-krzyknęłam.
Poszłam w głąb lasu razem z nimi.Zorua pokonała go w pięć sekund.
-Brawo!-zawołałam.
Walnęłam w niego PokeBall'em.Po chwili był mój.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz