czwartek, 23 października 2014

Od Lindy-Wyspa.

Biegłam ile sił w nogach aby lód się nie rozpuścił.Nie była do końca pewna czy lód wytrzyma ale wierzyłam Mary bo jest miła i pewna siebie było mi przykro jak ją wtedy wypytywałam z tych różnych spraw o pokemonach.Nawet sobie nie zdawałam sprawy że idę wolno i że lód pod moimi stopami prawie pękł.
-Lindy uciekaj szybko.-zawołała Mary.
-Szybko!!!-zawołał Ron.
-Już,już-zawołałam.
Za nim ruszyłam nogą lud się załamał a ja wpadłam do wody.
-Aaaaa!!!!Pomocy!.-krzyczałam.
Ale byli z daleko by mnie słyszeć.Na szczęście umiałam pływać,ale gdy jest zimna woda zamraża mnie i nie daję rady się ruszyć.W padłam pod wodę.Nauczyłam Amaurę która robiła z przodu lód aby umiała wyczuć na lodzie kogo nie ma a kto jest.W pewnej chwili poczuła że mnie nie ma.Umiała pływać i wstrzymywać oddech na 20 minut.W skoczyła do wody Mary i Ron zastanawiali się co ona robi.A ona mnie ratowała.Byłam na dnie morze nie było głębokie.
C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz