poniedziałek, 20 października 2014

Od Mary - Trop i plaża

- Czy ty.... ? - zdziwiłam się
- Tak, ja mówię.
Później nam wszystko objaśniła. Każdy chciał ją mieć, dlatego, że gada. Tylko ja nie wiedząc o tym złapałam ją - czułam, że jest wyjątkowa. Wypuściłam też Piplup'a.
- Duckett, jak chcesz to możesz trochę czasu z nami powędrować, później znajdziemy sierżanta i pomyślimy co zrobić - zarządziłam
- Duckett się zgadza - uśmiechnął się Purrloin
Rozłożyliśmy obozowisko. Nel odeszła - i dobrze. Rano gdy się obudziłam przeżyłam szok.
- Gdzie mój Piplup?! - krzyknęłam
- Mary, co jest? - zapytała zaspana Lindy - Charmander! Gdzie ty?
W końcu wstał Ron.
- Fennekin, co jest? - zdziwił się
Nie było tych trzech Pokemonów. W pewnej chwili z PokeBall'a wyszedł Purrloin.
- Poszli tędy - wskazała łapą na ślady - Na plażę.
- Duckett! - odezwał się Pokemon znaleziony przeze mnie, jakby przytakiwał.
C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz