piątek, 17 października 2014

Od Mary - Pierwsza poważna walka.

Przewróciłam oczami i nadal się wspinałam.
- Aaaa! - krzyknęła Nel
- Czego? - warknęłam
Odwróciłam się i zobaczyłam Geodude. Stałam już na równych noga - byłam na płaskim szczycie. Wciągnęłam wszystkich. Ten Pokemon nie chciał się odczepić i zaczął atakować.
- Ja go pokonam! Sneasel, Pidgey!
Wywołałam te Pokemony - miałam plan
- Sneaslel. Lód!
Mój Pokemon zamroził tamtego.
- Teraz ty Pidgey! Podmuch skrzydłami.
Geodude spadł z góry wprost do lasu.
Później spokojnie zeszliśmy. W pewnej chwili usłyszałam płacz. Weszłam do jednej z jaskiń po drodze skąd wydobywał się dźwięk. Zobaczyłem płaczącego Ducklett'a.
C.D.N   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz