czwartek, 9 października 2014

Od Mary - Dziwny powrót...

Wyciągnęliśmy z Ronem Lidny siłą. Później wróciłam po Lillipup'a. Przeprosiłam i zabrałam go. Pokemon czuł się już dobrze. Zaczęłam powoli iść przez las. Umówiliśmy się na polanie. Szłam powoli gwiżdżąc. Czułam, że coś za mną podąża. Słyszałam szur liści.
- Piplu? - odezwał się nie pewnie Piplup
- Nie martw się - wzięłam go na ręce.
Poczułam, że coś ciągnie mnie za plecak.
C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz